o wszystkim i o niczym

agateczka84

przeczytaj sobie taki ciekawy artykuł o czystości przedmałżeńskiej-
[link widoczny dla zalogowanych]

stokrotka

Zgodze sie z tym,że w dzisiejszych czasach zachowanie czystosci przedmalzenskiej to cos niezrozumialego,no bo niby po co jesli można poszlaleć,zabawić się... każdy też ma swoje zdanie i odpowiada za swoje zycie,czyny. Mysle ze wyprobowanie sie przed slubem nie jest czymś na miejscu,bo to raczej traktowanie kogos tylko dla zaspokojenia swoich pragnien, a to już nie jest prawdziwa milosc. Pozdrawiam cieplo Smile

agateczka84

niom:)zrobienie tego przed ślubem nie odpowie na nasze wątpliwośći co do tego czy ktoś chce z kimś być lub czy do kogoś pasuje...
odpozdrawiam Cię Smile

elle

hmm...och ja swego czasu tez sobie obiecywałam że wszystko "to" dopiero po slubie, ale jakoś potem, z czasem zmieniłam poglądy.

Owszem szanuję ludzi którzy są wstrzemięźliwi w sprawach seksu przed ślubem to jest ich decyzja a obalanie tego tekstem " że lepiej wczesniej sprawdzić co i jak" robi sie banalne.

Owszem nie pochwale nigdy seksu 13-15 czy 16 latek to raczej jest zaspokajanie ciekawości czy oczekiwań partnera....

Żeby nie było przeczytałam ten artykuł i co ja mogę na to powiedzieć Smile

no tak wszędzie kościół widzi grzech , nieczystość, łamanie przykazań

No tak ale ja akurat nie wierzę w instytucje kościoła wiec dalej powstrzymam się od komentowania żeby nikogo nie urazić.

Jedyne piękne i mądre zdanie jakie przeczytałam w tym artykule to
Czystość jest piękna, atrakcyjna, pociągająca

Dodam jeszcze coś od siebie....
Sekst też jest piękny atrakcyjny i pociągajacy...

stokrotka

Kiedy tak mysle o czystosci to nie dlatego ze kosciol mowi robcie tak czy tak,tylko patrze jak ja sie "prezentuje" przed Bogiem, czy On jest zadowolony,nie kosciol,nie ksieza tylko ja i Bog,wtedy chyba latwiej bo ma sie odniesienie do Osoby,do Kogos komu zalezy na Nas. Bog nie potepia,ale chce szczescia tego prawidziwego dla ciebie,dla mnie. I chyba czasami jest Mu smutno jak widzicie jak zyjemy. Milego dnia wszystkim Smile

anula

agateczka dzieki za link wlasnie ja jestem bywalcem tej stronki i tam są bardzo ciekawe rzeczy wytłumaczone od strony wiary:)

agateczka84

dokładnie stokrotko:) też tak myśle .wiele ludzi utorzsamia wiare z Kościołem i księżmi- a najwazniejszy jest w tym wszystkim Bóg i Smile

agateczka84

mam jeszcze małe pytanko do Was: czemu tak nam śpieszy by to zrobić ? ktoś nas goni może to moda jakaś?

elle

Nie wiem jak inni ale ja sie nie spieszyłam. Zawsze czekałam na ta miłość , poprostu miłość, a skoro nadeszła i wiedziałam że go kocham i jest dla mnie wszystkim i czułam po jakimś tam czasie że chcę z nim byc bliżej to poprostu dałam mu to co miałam najcenniejsze he he
Ale tak poważnie jak się kocha i ma sie jakąś pewność co do tego związku, wzajemne zaufanie i czuję sie potrzebę bliższego, głębszego kontaktu to poza przekonaniami(bo wiem że każdy ma inne) nie widzę przeciwskazań.
Owszem pośpiechem można to nazwać u 15 letniej dziewczyny, ale nie u młodej dojrzałej kobiety

Magdalena

Mnie się nie wydaje ,ze to moda ale raczej chęć poznania drugiej oosby i chęć sprawdzenia czy się nawet w łóżku dopasuje Smile

agateczka84 Proszę nie pisać postów jeden pod drugim ponieważ jest to nie zgodne z regulaminem i grozi ostrzeżeniem -Proszę mieć to na uwadze Smile

stokrotka

Dla osób w wieku 17,18 to ciekawość,jesli znajomi tak robia a potem się tymi "osiagnieciami" chwalą to dla tych ktorzy nie mają silnej woli to predzej czy pozniej sami bedą chcieli zobaczyć jak to jest,może tez zaszpanować przed kumplami. Wsród nastolatków przeważa ciekawość nad odpowiedzialnościa,rozsadkiem. Jesli chodzi o osoby dojrzalsze to w niekotrych przypadkach wydaje mi się, też mimo że mezczyzna mowi ze bardzo mu zalezy,nawet czesto wprost powie ze chcialby to zrobić,nie ukrywajac ze to go pociaga a zarazem deklaruje milość,uwielbienie dla kobiety to jednak chęć wspolzycia przewyzsza wszystko i dazy do tego i to w sposob bardzo sprytny(nie mowie ze u wszystkich,ale ja poznalam takie"dzialanie" na sobie,ciesze sie ze to sie skonczylo zanim do czegokolwiek doszlo). Pozdrawiam Smile

elle

Masz racje stokrotko facet potrafi sie posunąć bardzo daleko by wykorzystac kobietę(dziewczyne) . Ale jak słusznie zauważyłaś nie każdy:)

Po za tym to oczywiste że chodzenie do łózka tuz po krótkiej znajomości nie jest zbyt mądre albo raczej nie jest zbyt przemyślaną decyzją. Poprostu do niektórych spraw trzeba dojrzeć tak samo do seksu a tak jak w temacie seks po ślubie jest często kwestia wiary i religi i ja to szanuję i w żaden sposób nie neguje tego.
Przedstawiam jednak opcję że seks przed ślubem nie jest niczym złym a juz tym bardziej nie uważam tego za grzech.
Ale przeciez każdy żyje wedle własnych przekonań Smile

)))

pozytywka

Tutaj ważną jest kwestia nie tyle wiary w Boga, co wyznania. Czasem denerwuje mnie, gdy katolik (żeby było jasne: ja jestem niewierząca) mowi o sobie, ze jest katolikiem, ale że ma własny system wartosci i z tym czy z tamtym się nie zgadza. I np. seks przed małżeński według niego nie jest zły. No cóż... jest tu pewna niekonsekwecja, bo w takim razie ten ktos juz katolikiem nie jest- spójrzmy na to uczciwie. Nie zgadzając się z zasadami Kościoła przestaje być jego wyznawcą. Logiczne.
Dziwne (tzn. nie dziwne, co trochę śmieszne) jest to, jak łatwo jest ludziom podporządkowywać Boga własnym potrzebom i wygodnictu, niż siebie podporządkowac Bogu, czy wyznaniu. Seks według tego przykładowego "katolika", jakiego opisałam, nie jest zły. Ale zapomina on o tym, co mówi jego wyznanie i jak te słowa jawią się wobec Biblii...
Nie twierdze tu, że kazdy wierzący katolik, czy nie katolik, ale chrześcijanin, powinien byc takim tradycjonalistą i tak bezkrytycznie podchodzić do kwestii wiary. Do czego zmierzam? Ano do tego, zeby przestać mydlić sobie oczy tekstami typu: mam własny system wartości. Bo to jest naciąganie wyznania pod własne widzimisie. Uczciwiej byłoby przyznać się do tego, że jest się tylko człowiekiem i że idąc z prądem zmieniających się obyczajów w naszej kulturze, ciężko jest się podporządkować Bogu. Po prostu.

Jesli zaś chodzi o tę kwestię z mojegu punktu widzenia- cóż, nie mam nic przeciwko. Seks przedmałżeński jest, według mnie, jak najbardziej na miejscu. I... (nie linczujcie mnie) niekoniecznie musi być z miłości.

Dopisane:

Wszystko z resztą zalezy od kultury z jakiej się człowiek wywodzi... Nasza niestety zatraca się w zachodnich "wartościach". Ale oczywiście mnóstwo jest kultur tradycyjnych (u ludów nieskażonych cywilizacją i wpływami kościoła katolickiego), w których dziewictwo jest wręcz niewskazane- zarówno chłopak jak i dziewczyna przed ślubem muszą skosztować co nieco przyjemności (nie z sobą jednak, lecz z innymi...) Wink

Np. Masajowie. Ale sądze, że ten przykład nie przypadnie nikomu do gustu, wszak jesteśmy bardziej "cywilizowani", czyz nie? I wierząc w Boga, będąc chrześcijanami (mówię o większośći), zachowujemy się jak Masajowie Wink

:>

Ps.2 Jeszcze jedno: wybacznie mi uszcyzpliwość- czasem to lubię Wink

tym bardziej jeśli chodzi i kwestię wiary w Boga. (nie mylcie tego jednak z jakimś szydzeniem z samej idei, chodzi mi tylko o ludzi i ich słabości...)

Sabina

Owszem zgadzam się z Toba Pozytywka , ze człowiek jeżeli podejmuje jakąs decyzje powinien byc konsekwentny w tym co robi...Ja jestem Katoliczką praktykującą i uważam , ze powinno żyć się zgodnie z przykazaniami , które otrzymalismy od Boga, ale z drugiej strony powinnismy brac tez pod uwage fakty, że miejscami sytuacja i pociag fizyczny sprawia , ze człowiek w nie których momentach się zapomni( poprostu).... Jestesmy tylko ludzmi i mamy to do siebie , ze upadamy ....Ja jestem za tym , aby seks był dopełnieniem młezeńskiej przysięgi ... Kiedyś miałam okazje nawet przeczytać tekst, w których było zawarte to, iż takie osobliwe zblizenie sprawia że człowiek bardziej zwiazany jest psychicznie z druga osoba i wtedy to nie jest juz wieź cielesna ale i także emocjonlna itp.Po za tym warto zostawić jakiś prezent dla swojego przyszłego meżczyzny......
Jak mówie to jest moje osobiste zdanie

Mada

Ja jestem szalenie wierzacy, dlatego moja opinia jest z gory znana juz...

Szczerze przyznam ze rozbawila mnie ta dyskusja..Piszecie ze moze inne wartosci, inne czasy...Phiii..Czasy sa takie, jakimi my jestesmy. A jestesmy tacy ze uwazamy ze w dobrym filmie musi byc dobry seks.Ze dobra reklama powinna miec jakis podtekst seksualny.Jestesmy tacy ze erotyka w TV wcale nas nie irytuje, wcale nas nie dziwi, lecz staje sie codziennoscia, normalnoscia.
Rozumiem tez ze w nowoczesnym spoleczenstwie, nowoczesnej rodzinie nie powinno byc tematow tabu.Ale chyba opowiadania 15-17 latek jakiego to Marcin ma, a jakiego Rafal.... Neutral

Ktos napisal (nie bede cytowal) ze trzeba sie poznac przed slubem. Ze pozniej moze sie okazac ze ktos jest inny.Na milosc boska...Inny w lozku??!!! Jesli chcesz zachowac cnote dla tego jednego jedynego, ktorego naprawde kochasz a nie tylko do niego wzdychasz to jak mozesz poczuc ze on jest inny, gorszy, kiepski.Poza tym seks to jest tylko dopelnienie milosci.To taki dodatek jak telefon z kolorowa naklejka.
Przeciez w zwiazku chodzi o milosc, szacunek,zrozumienie...Seks moze tylko wszystko zniszczyc.I musze otwarcie napisac.Dziewczyny ktore go uprawiaja przed slubem dla mnie sa takimi co sie nie szanuja, lub sa po prostu glupie.
Bo przeciez pierwszy stosunek najczesciej odbywa sie po alkoholu czy po narkotykach.Tak jest zapewne w ponad 50% przypadkow...